Published on 7 stycznia, 2019 | by admininistrator
0Mount Everest na roślinach! Alpinista Kuntal Joisher o diecie wegańskiej
Kuntal Joisher to jeden z najlepiej rozpoznawalnych alpinistów na diecie roślinnej. Jak wyglądała jego przygoda z dietą wegańską, czy nie miał problemów z doborem odpowiedniego sprzętu i co motywuje go do dalszych treningów i wspinaczki? Przeczytajcie sami!
Uwielbiam jeść owoce, warzywa, fasolę, soczewice, daktyle, ziarna i orzechy – taka dieta działa dla mnie cuda. (…) Moje ulubione owoce to banan, mango, winogrona,rodzynki, figi. Nie mogę też pominąć owsianki na mleku roślinnym lub wodzie (moje ulubione śniadanie).
Jakie trudności napotkał Kuntal podczas wyprawy na Mount Everest, a później Lhotse?
Kiedy po raz pierwszy zdecydowałem się wspiąć na Everest wiedziałem, że największym wyzwaniem nie będzie wcale roślinne jedzenie, ale znalezienie sprzętu, który nie zawierałby elementów odzwierzęcych. (…) Aby poradzić sobie z minusowymi temperaturami wspinacze noszą specjalistyczny sprzęt, w skład, którego wchodzi między innymi puch. Dla piór zabija się w okrutny sposób kaczki i gęsi.
Przez lata starałem się znaleźć alternatywę, ale nie udało mi się. Napisałem do największych firm na świecie z prośbą o zbudowanie dla mnie syntetycznego kombinezonu. Odmówili, twierdząc, że to niemożliwe. W pewnym momencie chciałem sam zbudować sobie okrycie z pomocą lokalnego krawca z Nepalu. Szybko zdałem sobie sprawę, że kostium byłby jednak za ciężki. Istnieje kilka kurtek z syntetycznych materiałów, które są dostępne na rynku, ale żadne z nich nie są odpowiednie dla osób, które próbują przetrwać wchodząc na Mount Everest.
Przez dwa kolejne lata (2014-2015) szukałem wyjścia z sytuacji. Ostatecznie podjąłem decyzję o kupnie konwencjonalnego kombinezonu. W maju 2016 roku stanąłem na szczycie Everestu już jako weganin. Jednak poświęciłem życie innych zwierząt, miałem je na sobie. Po powrocie do domu trapiły mnie wyrzuty sumienia. Zastanawiałem się czy nie za szybko zrezygnowałem z poszukiwania odpowiedniej alternatywy.
Po powrocie z gór, ktoś wspomniał mi o technologii Plumtech, innowacyjnej, syntetycznej izolacji od firmy Save the Duck, której produkty były w pełni cruelty free. Postanowiłem skontaktować się z nimi na Facebooku i zapytać czy pomogą mi stworzyć odpowiedni kombinezon, który będzie działał na wysokości ponad 8 tys. metrów.
Zdecydowałem się wówczas wspiąć na Mt. Lhotse (…). Firma powiedziała tak – zbudowali mi strój i byli przekonani, że ich technologia sprawdzi się w każdych warunkach pogodowych. Byłem zachwycony!
Wspinając się Mt. Lhotse miałem na sobie sprzęt w 100% wolny od okrucieństwa. Kombinezon od Save the Duck pozwalał mi zachować ciepło nawet w temperaturze poniżej 30 stopni Celsjusza.
Dlaczego akurat dieta roślinna?
Kiedy przeszedłem na dietę roślinną, od razu zacząłem odczuwać poprawę w treningach. Poprawił się mój czas regeneracji, a ja mogłem więcej ćwiczyć. Ale jedną z największych korzyści jest świadomość, że żadne zwierzę nie musiało zginąć abym mógł osiągać swoje cele i marzenia.
Źródło: www.greatveganathletes.com