Published on 17 czerwca, 2012 | by admininistrator
0Mike Mahler – guru kettlebells!
Słyszeliście kiedyś o kettlebells? To rosyjski, żelazny odważnik z grubym uchwytem przypominający wyglądem kulę armatnią. Dostępny w różnych rozmiarach i ciężarach (np. 8 kg, 24 kg, 32 kg). Używany jeszcze na początku XX wieku służył zarówno do treningu siłowego jak i wytrzymałościowego. Jego uniwersalna budowa umożliwiała także typowo eksplozywne ćwiczenia.
Współcześnie znajduje zastosowanie między innymi w wojsku i podczas treningów zawodników MMA. Doskonale nadaje się do wyciskania, rwania, przysiadów czy skłonów.
Ostatni boom na Crossfit sprawił, że kettle znajdziecie coraz częściej w większości dobrze wyposażonych siłowni. W przypadku wielu ćwiczeń kettle sprawdzają się lepiej niż hantle czy sztangi, których budowa nie umożliwia tak wszechstronnego zastosowania. Spróbujcie, a przekonacie się, że trening z kettlami to zupełnie inne doświadczenie niż dźwiganie sztangi.
A czy słyszeliście kiedyś o facecie imieniem Mike Mahler? To prawdziwy kettlowy guru. Uznany instruktor sportów siłowych, organizator seminariów sportowych, autor bestsellerowych wydawnictw DVD i dziesiątek artykułów (min. w Ironman Magazine czy Hardcore Muscle Magazine), a przede wszystkim weganin (od blisko 20 lat wegetarianin, w tym około 15 weganin) aktywnie zaangażowany w propagowanie diety roślinnej w środowisku sportowym. Od lat dzieli się swoją wiedza na temat treningu siłowego na swojej stronie mikemahler.com. Trenował min. światowej sławy zawodników MMA.
Swój trening rozpoczął w wieku 18 lat. Jak sam mówi, jego pogarszająca się kondycja nie dawały mu spokoju. Chociaż już wtedy korzystał z diety wegetariańskiej, daleko jej było do dobrze zbilansowanego menu. Mike zabrał się za intensywny trening i zaczął pracować nad swoją dietą. Kilka lat później przeszedł na weganizm. Jego dieta motywowana jest min. problematyką etyczną. Mike od samego początku był zdecydowanym przeciwnikiem wielkoprzemysłowych ferm hodowlanych, a kiedy dowiedział się jak wyglądają realia hodowli krów mlecznych i kur niosek zrezygnował również z nabiału.
Wkrótce po przejściu na dietę roślinną poprawił swój wynik w martwym ciągu i zauważył szybszy czas regeneracji. Odszedł od typowego treningu siłowego z użyciem sztangi i hantli i zaczął korzystać z kettli oraz ćwiczeń z masą własnego ciała takich jak pistolety (przysiady na jednej nodze) czy pompki w staniu na rękach.
Mike postuluje stosunkowo duży udział tłuszczu w diecie, nawet 40% kalorii. Zachwala soczewicę, czarną fasolę, czerwoną fasolę, cieciorkę, migdały, pistacje, nasiona dyni i masło migdałowe jako doskonałe źródła białka. Swoją dietę opiera głównie o produkty nieprzetworzone. Unika więc gotowych potraw z soi czy sprzedawanych w sklepach mlek roślinnych. Nie widzi przeszkód w całkowitym wyeliminowaniu soi z wegańskiego jadłospisu. Dieta roślinna jest na tyle bogata, że nie potrzeba podtrzymywać mitu o soi jako podstawowym składniku wegetariańskiego menu.
W kolejnym poście wywiad wywiad z Mahlerem!