Bieganie metodą Gallowaya?
Jeśli ktoś zastanawia się nad rozpoczęciem biegania może to zrobić na wiele różnych sposobów. Można po prostu wyjść i biegać, bo często tak bardzo tego chcemy, że nie mamy czasu by się do tego przygotować teoretycznie. Można poczytać rady dla początkujących biegaczy w internecie czy pismach biegowych. Jedną z możliwości jest też rozpoczęcie biegania metodą Gallowaya, dzięki wydanym w Polsce przez Helion książkom tego trenera: „Bieganie metodą Gallowaya” i „Bieganie i odchudzanie dla kobiet” autorstwa jego żony – Barbary Galloway.
![](https://veganworkout.org.pl/wp-content/uploads/2013/01/rec2.jpg)
No dobrze, ale na czym to polega? Jest kilka aspektów, które odróżniają tę metodę od innych, ale przede wszystkim jest to przerywanie biegu marszem. Technika często polecana osobom początkującym w momencie gdy nie jesteśmy w stanie przebiec nawet 30 minut. Dzięki książce dowiemy się także, jak stosować przerwy na marsz przy dłuższych dystansach i jak dzięki temu możemy poprawić nasze wyniki. Przerwy przyspieszają regenerację, zmniejszają ryzyko kontuzji i sprawiają, że nie męczymy się tak szybko, co przekłada się na pokonane kilometry. Warto przeczytać, co ile i na ile robić takie przerwy by uzyskać najlepsze rezultaty.
Jeff Galloway w swojej książce zachęca też do skorzystania z piramidy treningowej oraz tabel przygotowujących do biegów na konkretny dystans, który chcemy przebiec w określonym czasie. Książka zawiera wiele tabel i rozpisek, co z pewnością ułatwi organizowanie treningów. Autor poleca również prowadzenie własnego dziennika treningowego, dzięki czemu będziemy mogli śledzić nasze postępy, ale i wysnuwać wnioski na podstawie przebytych treningów.
Książka zawiera wiele ogólnie cennych porad dla początkujących biegaczy, niezależnie od tego, jaką techniką biegają. Duży nacisk kładziony jest również na ochronę przed kontuzjami i powrót do formy. Oprócz tego dowiemy się także jak przygotować się do zawodów, jaką przyjąć pozycję podczas biegu, jak dobrać odpowiednie buty, jak ubrać się w zależności od temperatury, jak się zmotywować do biegu, a także – co jeść. O ile w książce „Bieganie metodą Gallowaya” jest to przedstawione ogólnie, ale rzeczowo – co jeść by schudnąć, po co nam węglowodany i które, jaki procent posiłków powinny stanowić białka, a jaki tłuszcze, o tyle „Bieganie i odchudzanie dla kobiet” rozszerza ten temat o konkretne przykłady posiłków i rady dietetyczki Nancy Clark.
Niestety, wydaje się, że zapomniano, że wapń można czerpać również ze źródeł roślinnych (zobacz tutaj) i jadłospis jest wręcz przeładowany nabiałem. Jednak stosując się do ogólnych porad żywieniowych zawartych w książce, bez trudu można ułożyć optymalne posiłki wegańskie.
Książka „Bieganie i odchudzanie dla kobiet” jest, jak sama nazwa wskazuje, skierowana do biegaczek i to tych, którym najbardziej zależy na schudnięciu (dla motywacji znajdziemy tu wiele historii o „cudownych” metamorfozach osiągniętych dzięki regularnym ćwiczeniom). Wiele informacji powtarza się za książką Jeffa Gallowaya, jednak na uwagę zasługuje rozdział o bieganiu w kontekście różnych kobiecych dolegliwości, a także np. podczas i zaraz po ciąży.
Książkę można traktować jako uzupełnienie, bo choć najważniejsze informacje o technice biegania się powtarzają, to jednak w „Bieganiu metodą…” wszelkie aspekty są szerzej rozwinięte i z pewnością przydadzą się nie tylko początkującym biegaczom.