Bieganie metodą Gallowaya?
Jeśli ktoś zastanawia się nad rozpoczęciem biegania może to zrobić na wiele różnych sposobów. Można po prostu wyjść i biegać, bo często tak bardzo tego chcemy, że nie mamy czasu by się do tego przygotować teoretycznie. Można poczytać rady dla początkujących biegaczy w internecie czy pismach biegowych. Jedną z możliwości jest też rozpoczęcie biegania metodą Gallowaya, dzięki wydanym w Polsce przez Helion książkom tego trenera: „Bieganie metodą Gallowaya” i „Bieganie i odchudzanie dla kobiet” autorstwa jego żony – Barbary Galloway.

No dobrze, ale na czym to polega? Jest kilka aspektów, które odróżniają tę metodę od innych, ale przede wszystkim jest to przerywanie biegu marszem. Technika często polecana osobom początkującym w momencie gdy nie jesteśmy w stanie przebiec nawet 30 minut. Dzięki książce dowiemy się także, jak stosować przerwy na marsz przy dłuższych dystansach i jak dzięki temu możemy poprawić nasze wyniki. Przerwy przyspieszają regenerację, zmniejszają ryzyko kontuzji i sprawiają, że nie męczymy się tak szybko, co przekłada się na pokonane kilometry. Warto przeczytać, co ile i na ile robić takie przerwy by uzyskać najlepsze rezultaty.
Jeff Galloway w swojej książce zachęca też do skorzystania z piramidy treningowej oraz tabel przygotowujących do biegów na konkretny dystans, który chcemy przebiec w określonym czasie. Książka zawiera wiele tabel i rozpisek, co z pewnością ułatwi organizowanie treningów. Autor poleca również prowadzenie własnego dziennika treningowego, dzięki czemu będziemy mogli śledzić nasze postępy, ale i wysnuwać wnioski na podstawie przebytych treningów.
Książka zawiera wiele ogólnie cennych porad dla początkujących biegaczy, niezależnie od tego, jaką techniką biegają. Duży nacisk kładziony jest również na ochronę przed kontuzjami i powrót do formy. Oprócz tego dowiemy się także jak przygotować się do zawodów, jaką przyjąć pozycję podczas biegu, jak dobrać odpowiednie buty, jak ubrać się w zależności od temperatury, jak się zmotywować do biegu, a także – co jeść. O ile w książce „Bieganie metodą Gallowaya” jest to przedstawione ogólnie, ale rzeczowo – co jeść by schudnąć, po co nam węglowodany i które, jaki procent posiłków powinny stanowić białka, a jaki tłuszcze, o tyle „Bieganie i odchudzanie dla kobiet” rozszerza ten temat o konkretne przykłady posiłków i rady dietetyczki Nancy Clark.
Niestety, wydaje się, że zapomniano, że wapń można czerpać również ze źródeł roślinnych (zobacz tutaj) i jadłospis jest wręcz przeładowany nabiałem. Jednak stosując się do ogólnych porad żywieniowych zawartych w książce, bez trudu można ułożyć optymalne posiłki wegańskie.
Książka „Bieganie i odchudzanie dla kobiet” jest, jak sama nazwa wskazuje, skierowana do biegaczek i to tych, którym najbardziej zależy na schudnięciu (dla motywacji znajdziemy tu wiele historii o „cudownych” metamorfozach osiągniętych dzięki regularnym ćwiczeniom). Wiele informacji powtarza się za książką Jeffa Gallowaya, jednak na uwagę zasługuje rozdział o bieganiu w kontekście różnych kobiecych dolegliwości, a także np. podczas i zaraz po ciąży.
Książkę można traktować jako uzupełnienie, bo choć najważniejsze informacje o technice biegania się powtarzają, to jednak w „Bieganiu metodą…” wszelkie aspekty są szerzej rozwinięte i z pewnością przydadzą się nie tylko początkującym biegaczom.