Dlaczego siedzenie zabija więcej osób niż papierosy? Recenzja „Skazanego na biurko”
Przeciętny obywatel Stanów Zjednoczonych spędza w pozycji siedzącej aż 13 godzin na dobę! Dzieci i młodzież pomiędzy 8 a 18 rokiem życia spędza ponad 7 godzin dziennie wpatrując się w ekran komputerów, telefonu lub telewizora. Zdaniem Jamesa Levina, dyrektora Obesity Solution Initiative Kliniki Mayo na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie:
(…) siedzenie jest niebezpieczniejsze niż palenie, zabija więcej ludzi niż HIV i jest o wiele bardziej zdradzieckie niż skok na spadochronie.
Jak jest naprawdę? W 2010 roku Towarzystwo Onkologiczne opublikowało wyniki badań przeprowadzone na ponad 120 tys. osób w przeciągu ostatnich 13 lat. Jaki to ma związek z siedzeniem? Badania wskazują, że wśród kobiet, które spędzały w pozycji siedzącej ponad 6 godzin dziennie i nie były aktywne fizycznie, ryzyko zgonu w trakcie badania było o 94% większe niż u kobiet uprawiających sport i spędzających w pozycji siedzącej mniej niż 3 godziny. U mężczyzn ryzyko zamykało się w 48%.
Wiemy też, że ograniczenie czasu na krześle do mniej niż 12 godzin tygodniowo ogranicza ryzyko cukrzycy o ponad 70%!
Długie godziny spędzone na krześle blokują nasze biodra, ograniczają zakres ruchu, obciążają kręgosłup, negatywnie oddziałują na narządy wewnętrzne, otumaniają nasz mózg i układ poznawczy. Siedzenie wymusza nienaturalny wzorzec oddechu. Tak, większość dorosłych ludzi nie wie jak efektywnie i prawidłowo oddychać!
Czy da się odwrócić ten niekorzystny trend? Do pewnego stopnia tak – i temu też poświęcona jest nowa książka Wydawnictwa Galaktyka autorstwa dr Starretta. „Skazany na biurko” to druga opublikowana w Polsce praca Starretta – jednego z najbardziej docenianych osób w świecie fitness, właściciela MobilityWOD.
Ta książka to nie jest praca skierowana do sportowców. To jest książka skierowana do wszystkich. Niezależnie od tego, czy pracujemy na co dzień za biurkiem, czy spędzamy czas na sali treningowej – wszyscy siedzimy za dużo! Nawet jeżeli poświęcasz kilka godzin w tygodniu na aktywność fizyczną i tak nie zrekompensuje ona pozostałych 6-10 godzin spędzonych na fotelu/kanapie/krześle.
Pierwszym krokiem do skutecznej prewencji powinna być świadomość – zarówno problemu jak i świadomość własnego ciała. Większość osób, po latach spędzonych za biurkiem w szkole i pracy, nie wie jak wygląda naturalne ułożenie miednicy, nie wie jak aktywować pośladki, jak ustawić barki i odcinek szyjny kręgosłupa. Brutalnie mówiąc – większość osób nie wie jak prawidłowo stać.
Kilka pierwszych rozdziałów autor poświęca kwestii właściwego ułożenia kręgosłupa i oddechu, który pozwoli nam utrzymać naturalną pozycję ciała. Jak prawidłowo siadać, wstawać, podnosić rzeczy z ziemi i spędzać czas w pracy za biurkiem? Koniecznie zajrzycie do pierwszej części „Skazanego na biurko”. W kolejnych rozdziałach autor podaje przykładowe rozwiązania, które pomogą nam lepiej zorganizować swoje miejsce pracy za biurkiem. Najważniejszym elementem pracy z własnym ciałem jest jednak autokorekta postawy. Nasze ciało, nauczone całogodzinnych sesji siedzenia i garbienia się będzie początkowo bardzo oporne na zmiany. Kluczem do sukcesu jest systematyczność i codzienna, przynajmniej 15 minutowa praktyka poświęcona na mobilizację najważniejszych obszarów ciała.
Cała druga część książki to zbiór ćwiczeń z użyciem masy własnego ciała jak i prostych sprzętów typu wałek do masażu, taśma elastyczna czy piłka tenisowa. Czytelnik otrzymuje kilka programów mobilizacyjnych z dokładnym opisem. Każdy z nich poświęcony jest innemu zagadnieniu – bóle dolnej części pleców, zablokowane biodra i nieaktywne pośladki, ograniczenie w stawie skokowym itp.
Autor krok po kroku pokaże nam jak wykorzystać wszystkie zawarte informacje i techniki do poprawy jakości życia i próby wyeliminowania kłopotów (np. bólowych) będących konsekwencją tysięcy godzin spędzonych na krześle.
Czy da się nie siedzieć? Nie. Da się jednak siedzieć mniej, lepiej i poprawnie. Jednocześnie da się ruszać więcej, lepiej i sprawniej. O tym jest ta książka i serdecznie polecamy ją wszystkim zainteresowanym własnym zdrowiem.
TRENINGI PERSONALNE
SPRAWDŹ JAK W PRAKTYCE POŁĄCZYĆ SPORT I WEGANIZM. Naucz się trenować w oparciu o ciężar własnego ciała, bez potrzeby wydawania pieniędzy na karnety do klubów fitness. Dzięki Vegan Workout masz też unikatową możliwość treningu z odważnikami kettlebells metodą StrongFirst pod okiem certyfikowanego instruktora. Prowadzimy również grupowe zajęcia w ramach Akademii Kettlebells Warszawa. Dowiedz się więcej o treningach personalnych kilkając tutaj.
Related Posts
„Weganizm na start” – Wasze opinie →
Jak pokonać 3450 km w 46 dni? Nowa książka Scotta Jurka już w sprzedaży →
„Vodka is vegan”, czyli o tym jak skutecznie promować weganizm →
Trening mięśni brzucha wg. Kavadlo – recenzja nowej książki →
-
Nasza książka
Bezpłatny poradnik
-
