Kamilo, kiedyś hodowało się zwierzęta, teraz produkuje się mięso. Widzisz różnicę? Wiesz co to oznacza? Że wycina się lasy amazońskie żeby uzyskać tysiące hektarów pod uprawę genetycznie modyfikowanej soi którą następnie karmi się zwierzęta, trzymane całe życie bez ruchu, w klatkach, bez dostępu do słońca i świeżego powietrza. Ponieważ nie przeżyłyby w takich warunkach, szprycuje się je hormonami i antybiotykami, które Ty później zjadasz w kotlecie, bo to się wszystko w tym mięsie odkłada. I pomijam kwestię traktowania zwierząt – ale czy masz pojęcie jak ten proces zatruwa środowisko? Wiesz że cały ślad węglowy, z całego transportu na ziemi, jest kilkakrotnie mniejszy niż ślad jaki pozostawia produkcja mięsa? To raz, a dwa, weganie na ogół zwracają uwagę na te kwestie i zazwyczaj właśnie starają się jeść lokalnie (i przy tym roślinnie, wszak jedno absolutnie nie wyklucza drugiego). Pozdrawiam
]]>Właściwie odpowiedzieliśmy na ten zarzut w artykule. Mógłbyś napisać to samo w kontekście sportowców na diecie z udziałem produktów odzwierzęcych.
]]>Polecam konopne
]]>Ja miałam białko z groszku i jeszcze jakiśtam 2 warzywek 🙂 Drogie było okrutnie, więc zrezygnowałam z niego, ale wciąż wspominam przepyszny smak ;p
]]>Ok, sam sobie odpowiedziałem:
https://en.wikipedia.org/wiki/Bodybuilding_supplement#Protein
Czyli popularnie z mleka i jajek, ale też z soi, ryżu i innych.
]]>